Zaprezentowano nową drukarkę 3D o dość innowacyjnym podejściu, choć tzw. Palette 300 nie jest jeszcze dostępna. Urządzenie to będzie początkowo oferowane jako część pakietu kampanię crowdfundingowąale na razie nie ujawniono szczegółowych informacji o cenach. To powiedziawszy, drukarkę wyróżnia jedna szczególna cecha spośród innych modeli, a mianowicie system przypominający rewolwer z łącznie 12 dyszami.
Można je zamieniać automatycznie, co powinno być korzystne w przypadku drukowania z wieloma włóknami lub kolorami. Zazwyczaj wymiana wymaga obcięcia i ponownego załadowania żarnika. Dzięki tym wymiennym dyszom drukującym ilość wyrzucanego materiału można rzekomo zmniejszyć nawet o 90%, a ponadto zajmuje to o 50% mniej czasu.
Według producenta Formularz atomowyobsługiwane jest drukowanie w maksymalnie 36 kolorach. Wymaga to jednak użycia sześciu jednostek RDF-6, w których mieszczą się poszczególne szpule z włóknami. Jak zwykle szpule w urządzeniach RFD-6 są nie tylko przechowywane, ale także suszone. Dodatkowo Palette 300 ma wymiary 300 x 300 x 300 milimetrów i maksymalną prędkość drukowania 800 mm/s.
Producent podaje również, że proces drukowania jest na bieżąco monitorowany przez cztery kamery i 50 czujników, a dysza drukująca jest odpowiednio kalibrowana podczas drukowania. Zgodnie z oczekiwaniami, ta drukarka 3D jest również wyposażona w ekran dotykowy i można regulować temperaturę wewnątrz komory druku.
Jako możliwą alternatywę sprawdź Creality K2 Plus Combo na Amazon
Od ponad 10 lat zajmuję się dziennikarstwem, głównie związanym z technologią. Pracowałem między innymi dla Tom’s Hardware i ComputerBase, a od 2017 roku pracuję dla Notebookcheck. Obecnie skupiam się szczególnie na mini PC i komputerach jednopłytkowych, takich jak Raspberry Pi – czyli innymi słowy, kompaktowych systemach o dużym potencjale. Poza tym mam słabość do wszelkiego rodzaju urządzeń do noszenia, a zwłaszcza smartwatchów. Mój główny zawód to inżynier laboratoryjny, dlatego ani konteksty naukowe, ani interpretacja skomplikowanych pomiarów nie są mi obce.
Moja fascynacja technologią sięga czasów Pentium II. Od tego czasu modowanie, podkręcanie i dbanie o sprzęt komputerowy stało się integralną częścią mojego życia. Jako student jeszcze bardziej zainteresowałem się technologiami mobilnymi, które mogą znacznie ułatwić stresujące życie na studiach. Po tym jak zakochałam się w tworzeniu treści cyfrowych pracując na stanowisku marketingowym, teraz przeszukuję sieć, aby przybliżyć Ci najbardziej ekscytujące tematy ze świata technologii. Poza biurem szczególnie pasjonuję się sportami motorowymi i kolarstwem górskim.






