Bambu Lab od kilku lat wstrząsa branżą druku 3D i właśnie wtedy, gdy myślisz, że osiągnąłeś szczyt konsumenckiego druku stacjonarnego, porzucają coś, co całkowicie zmienia zasady.
Chociaż w ostatnich latach szybkość i jakość drukarek 3D radykalnie się poprawiły, w przypadku drukowania wielokolorowego zawsze pozostawał jeden problem, a mianowicie marnotrawstwo. Jeśli kiedykolwiek drukowałeś wielokolorowy model, znasz ból wieży czyszczącej i kubły na śmieci piętrzące się za maszyną.
Ponieważ tak jest, wydaje się to marnotrawstwem i znacznie wydłuża czas drukowania. Wejdź do Bambu Lab H2C. To nie jest tylko aktualizacja iteracyjna; to zasadnicza zmiana w podejściu do druku wielomateriałowego.
Właśnie odebrałem H2C i zamierzam przeprowadzić Was przez proces rozpakowywania i moje pierwsze wrażenia na temat tej absolutnej bestii maszyny.
Pierwszą rzeczą, która Cię uderza, jest skala opakowania. Jest dostarczany w masywnym pudełku, przypominającym duży telewizor, z plastikowymi zakładkami na dole, które należy pociągnąć, aby zwolnić boki.
„Sama skala tej całej sprawy jest trochę szalona”
Troska i uwaga, projekt i inżynieria opakowania są prawie tak samo imponujące, jak sama maszyna. Bambu Labs wie, że jest to poważna inwestycja i zawiera szklane panele oraz czułe, precyzyjne mechanizmy, dlatego dołożyli wszelkich starań, aby zapewnić, że przetrwa on w sieci kurierskiej.
W każdej szczelinie znajdują się wkładki piankowe oraz opaski kablowe zabezpieczające ruchome części. Chociaż usunięcie tego wszystkiego to trochę misja, pocieszający jest także poziom staranności na opakowaniu. Kiedy odsuniesz warstwy, przemysłowy charakter H2C zacznie się ujawniać.
„Szczerze mówiąc, wygląda to na urządzenie przemysłowe, a nie na coś, co ktoś taki jak ja miałby w domu”
Jakość wykonania jest od razu widoczna; sprawia wrażenie solidnego, ciężkiego i specjalnie zaprojektowanego. Nie wygląda to na zabawkę ani gadżet hobbystyczny; sprawia wrażenie narzędzia produkcyjnego. H2C posiada całkowicie zamkniętą komorę ze szklanymi panelami, która nie tylko wygląda świetnie, ale także umożliwia ciche drukowanie, a jednocześnie umożliwia lepszą kontrolę nad wahaniami temperatury.
Jedną z wyróżniających się cech, które zauważyłem podczas rozpakowywania, jest magnetyczna płyta konstrukcyjna. Wskakuje na miejsce z satysfakcjonującym trzaskiem, prowadzony przez silne magnesy, które zapewniają idealne dopasowanie za każdym razem. Ale prawdziwa magia dzieje się w tej komnacie.
Najważniejszą cechą H2C jest nowy system zmiany hotendu Vortek. W przeciwieństwie do poprzednich systemów, które do zmiany kolorów wykorzystują pojedynczą dyszę i włókno czyszczące, H2C faktycznie zamienia cały hotend. Po prawej stronie obudowy znajduje się karuzela hotendów, pomiędzy którymi można przełączać się w zaledwie 8 sekund.
Oznacza to, że gdy zachodzi potrzeba zmiany koloru z czerwonego na niebieski, nie spędza minut na przepłukiwaniu plastiku przez dyszę; po prostu upuszcza czerwony hotend i podnosi niebieski. Technologia ta pozwala zmniejszyć ilość odpadów włókiennych nawet o 95%, co stanowi przełom dla każdego, kto drukuje duże, wielokolorowe modele. Koniec z wiadrami na odpady plastikowe i znacznie krótszy czas drukowania.
Innowacja nie kończy się na głowicy narzędziowej. H2C jest wyposażony w czujniki, dokładnie 59, oraz system kamer, który monitoruje wszystko, od dyszy po temperaturę w komorze.
Jestem prawie pewien, że dostarczanie w 2025 r. produktu, który nie wykorzystuje sztucznej inteligencji, jest nielegalne, więc naturalnie H2C ma na pokładzie sztuczną inteligencję. Bambu Labs wykorzystuje wizję komputerową do wykrywania błędów drukowania, takich jak spaghetti, zlepianie się dysz, a nawet „drukowanie powietrzem”, jeśli skończy się lub zablokuje żarnik.
A skoro mowa o filamencie, H2C został zaprojektowany tak, aby bezproblemowo współpracować z nowymi konfiguracjami AMS (Automatic Material System), umożliwiając wydruk do 24 różnych materiałów w jednym wydruku. Rozpakowanie ujawniło dbałość o szczegóły, jaką Bambu Lab włożyło w doświadczenie użytkownika.
Z przodu znajduje się duży ekran dotykowy wielkości telefonu, który pełni funkcję interfejsu sterującego. Jest responsywna i intuicyjna, co zapewnia pełną kontrolę nad rozbudowanymi funkcjami drukarki.

Oczywiste jest, że Bambu Lab swoim H2C kieruje swoją ofertę do rynku „prosumenckiego” i profesjonalnego. Nie dotyczy to tylko drukowania bibelotów; służy do szybkiego prototypowania i produkcji małych partii.
Możliwość zamiany dysz otwiera również możliwość mieszania rozmiarów dysz w przyszłości, chociaż na razie umożliwia mieszanie różnych materiałów i kolorów przy tym samym rozmiarze dyszy. Jestem bardzo podekscytowany możliwością przetestowania H2C. Możesz spodziewać się znacznie więcej treści na temat H2C, w tym pełnej recenzji na techAU.
Aby uzyskać więcej informacji, przejdź do https://bambulab.com/en-au/h2c

